Strona główna BU Strona główna UMK Szukaj na stronach BU English version

GRYDZEWSKI - HEURYSTA I ERUDYTA


Anna SUPRUNIUK, Mirosław A. SUPRUNIUK

"Wiadomości" są, dzięki badaniom ostatnich kilkunastu lat, pismem znanym i opisanym, choć nie tak dobrze poznanym jak paryska "Kultura". Winę za taki stan rzeczy ponosi naturalnie fakt, że, w przeciwieństwie do miesięcznika redagowanego po dziś dzień przez redaktora Jerzego Giedroycia, "Wiadomości" zamknęły swój emigracyjny, parysko-londyński żywot w 1981 roku. Krótki, francuski epizod "Wiadomości Polskich" trwał zaledwie kilka miesięcy; ostatni (14/15) numer pisma wydany został z datą 23 czerwca 1940, tuż po wkroczeniu wojsk niemieckich do Paryża, i stanowi dziś bibliofilską rzadkość. Numer następny (16/18) ukazał się już w Londynie 14 lipca; biorąc pod uwagę konieczność pozyskania nowego wydawcy, rozproszenie współpracowników, sytuację wojenną oraz zupełnie nowe środowisko, tempo było zawrotne. Redagowanie tygodnika, zwłaszcza na obczyźnie, w niezwykle trudnych warunkach technicznych, wymagało szybkiej indywidualnej decyzji. Nigdy nie było wątpliwości, że na czele "Wiadomości Polskich" stoi Mieczysław Grydzewski, choć formalnie jako redaktor figurował przedwojenny felietonista "Ilustrowanego Kuriera Codziennego", głośny pisarz, przyjaciel gen. Władysława Sikorskiego jeszcze z pierwszej wojny, a w latach 1940-1944 członek Rady Narodowej, powołany doń jako przedstawiciel sfer literackich i intelektualnych - Zygmunt Nowakowski.

Z listów Nowakowskiego do Mieczysława Grydzewskiego z lat 1940-1941 w Archiwum Emigracji w Toruniu (zachowało się ich 45)1 możemy wyczytać:

[...] W nocy myślałem o Wiadomościach Polskich i przyszedłem do wniosku, że moje nazwisko jako firma jest absolutnie zbyteczne. Ani pismo, ani Pan nie potrzebuje tej firmy. Niech Pan zrobi, jak Pan uważa, ale mojem zdaniem lepiej obejść się bez tej fikcji. Z Ameryki i tak będę pisał ile potrafię [...] (17.03.1940)

[...] Proszę nie gniewać się, że nic nie piszę, ale jestem przytłoczony Ameryką i wypompowany do niemożliwości. Pierwszy numer wspaniały! Gratuluję serdecznie a zarazem wstydzę się, że jestem figurantem. Proszę powiedzieć Słonimskiemu, że mu zazdroszczę, sam nie będąc przecież poetą. Prześliczne wiersze, ale ostatnia zwrotka wiersza, drukowanego w drugim numerze, naprawdę może doprowadzić człowieka do powieszenia się w numerze... hotelowym [...] (kwiecień 1940).

Sam Grydzewski pisał w liście do Lechonia: "Zajmuję się przeglądaniem i poprawianiem rękopisów, korektami itd." (marzec 1941) 2. Jakkolwiek "Wiadomości Polskie" redagowane były tylko przez Grydzewskiego, obaj decydowali o literackim obliczu wydawnictwa M. I. Kolin, dla którego Grydzewski układał serię wydawniczą: Książnica Narodowa - przedruki najważniejszych dzieł klasycznej literatury polskiej. W ramach serii "Kolin" wydał m.in. dzieła Sienkiewicza, Mickiewicza, Reymonta, Wyspiańskiego, Prusa i in.

"Wiadomości Polskie" ukazywały się dzięki subwencji rządowej oraz funduszom wydawcy, którym w Londynie została firma M. I. Kolin (Publishers) Ltd. założona w 1940 roku przez Ignacego Lindenfelda (właściciela wydawnictw Minerva Publ.) oraz Maurycego Kohna. Pomimo nakładu wynoszącego od 2-5 tys. egz. pismo docierało do wszystkich miejsc osiedlenia uchodźstwa polskiego na wyspach brytyjskich oraz oddziałów polskich w Afryce.
Mieczysław Grydzewski
Mieczysław Grydzewski w czytelni British Museum

Londyn był niemal pozbawiony książki polskiej; w Paryżu oparciem była Biblioteka Polska na Wyspie św. Ludwika i sprawnie działająca Księgarnia Polska, tymczasem w Anglii dotarcie do wielu najpotrzebniejszych tekstów było niemożliwe. Bibliotekę Polską w Londynie założono dopiero w 1942 roku, opierając zbiór głównie na książkach wydanych po polsku w czasie wojny. Jedyne egzemplarze wielu klasycznych dzieł polskiej literatury znajdowały się w bibliotece British Museum. Jesienią 1940 roku pojawiła się w "Wiadomościach Polskich" rubryka zatytułowana "Skarbnica Polska", redagowana przez Grydzewskiego. Kolejne numery tygodnika zawierały przedruki z książek polskich od Długosza po Kadena-Bandrowskiego. "Dużo czasu zajmuje mi także «Skarbnica», bo przedruków nie dokonywa się z książek, których nie ma. Trzeba przeglądać mnóstwo wydawnictw w BM, potem dopiero przepisuje się je na maszynie i daje do składania" - pisał we wspomnianym liście do Lechonia Mieczysław Grydzewski3. Najpewniej redagowanie "Książnicy Narodowej" dla Kolina wyglądało podobnie. Wydawnictwo drukujące "Wiadomości Polskie" znajdowało się w Bloomsbury, intelektualnym centrum Londynu; niemal na wprost, po drugiej stronie ulicy, znajdowała się biblioteka British Museum, do której pod koniec 1940 roku Grydzewski przeniósł większość prac związanych z redakcją pisma i wszystkie dotyczące działalności edytorskiej4.

W 1941 roku ukazała się nakładem M. I. Kolin antologia pt. Wiersze o Warszawie, zawierająca utwory m.in. Lechonia, Słonimskiego, Balińskiego, Tuwima i Wierzyńskiego. Antologia jest anonimowa, szczególna cecha większości prac redaktorskich Mieczysława Grydzewskiego, ale Grydzewski przyznał się w cytowanym już liście do Lechonia do autorstwa zbioru. Wiersze były pierwszą opublikowaną samodzielnie antologią redaktora "Wiadomości Polskich". Z końcem 1940 roku Grydzewski wraz z Ksawerym Pruszyńskim zajęli się opracowaniem zbioru wspomnień pisarskich pt. Kraj lat dziecinnych. Korespondencja z autorami zamówionych tekstów, rozpoczęta jeszcze w 1939, przesunęła druk książki na rok 1942. Tom, również opublikowany anonimowo w wydawnictwie M. I. Kolin, zawierał wspomnienia m.in. Kazimiery Iłłakowiczównej, Jerzego Stempowskiego, Marii Kuncewiczowej, Zygmunta Nowakowskiego, Stanisława Mackiewicza, Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego i kilku innych, później stałych współpracowników tygodnika. Z zamieszczonego wstępu wynika, że zamierzone były kolejne tomy. Materiały doń zaginęły jednak z większością archiwum "Wiadomości Polskich". Również dla Kolina, przygotował Grydzewski w 1941 roku wybór pism Piłsudskiego, który ukazał się jednak dopiero w lipcu 1943 roku.

We wrześniu 1941 roku, w reakcji na krytyczny stosunek "Wiadomości Polskich" do podpisanego układu Majski-Sikorski, Fundusz Kultury Narodowej, na polecenie rządu RP, cofnął pismu subwencję, zabronił kolportażu w wojsku, a wkrótce potem, zmniejszył przydział papieru. Tygodnik zmuszony został do uszczuplenia objętości walcząc o zachowanie nakładu; ukazywał się jedynie dzięki zapobiegliwości Antoniego Bormana, przedwojennego współwydawcy, pomocy ofiarodawców prywatnych i życzliwości firmy M. I. Kolin. Formalny redaktor Zygmunt Nowakowski, i główny na łamach tygodnika przeciwnik układu, pisał w liście do Grydzewskiego z 15.07.1941 roku:

[...] Niestety, wydaje mi się, że przecież Pan ma rację w sprawie rozmów, w których straciliśmy cenniejszy niż złoto kapitał moralny, reprezentowany przez Polskę. Zrobiłem głupstwo, wyjeżdżając z Londynu przed dzisiejszym posiedzeniem, tutaj bowiem skazany jestem wyłącznie na domysły [...]. Tragedia S. polega na tem, że gdyby nie zaczął rozmów, spotkałby go zarzut przeoczenia wyjątkowej sytuacji. Niestety, zaczął te rozmowy dla efektu, dla doraźnego sukcesu, a bez zapewnienia sobie jakiej takiej platformy z góry. [...] S. usiłuje sobie stworzyć alibi i stąd te depesze wysyłane bez wiedzy oficerów, a pochwalające rozpoczęcie rozmów. N.b. w sąsiedztwie oficerowie protestowali wobec mnie przeciwko temu nadużyciu. Stąd również pochodzi jakaś może sfingowana depesza z kraju, której fragment przeczytano nam w sobotę. [...] Anglicy sprzedają nas tym bandytom i bankrutom rosyjskich a nasi ludzie giną masowo. [...] Jakaż to tragedia, że na czele naszego rządu stoi w tej chwili człowiek kompromisu za wszelką cenę!

Mimo trudności, tygodnik do końca zachował niezależność. Dopiero w lutym 1944 roku władze brytyjskie cofnęły "Wiadomościom" przydział papieru, co w praktyce oznaczało likwidację pisma. Okoliczności decyzji przedstawiła interesująco Hanna Świderska w 1992 roku5. Ostatni numer tygodnika ukazał się 13 lutego 1944 roku. Wraz z pismem przestało istnieć wydawnictwo M. I. Kolin.

Po zamknięciu "Wiadomości Polskich" i likwidacji redakcji Nowakowski starał się bezskutecznie o zgodę na wyjazd do walczącego we Włoszech 2. Korpusu, a Grydzewski zajął się uporządkowaniem korespondencji; napływające teksty, o ile dotyczyły zagadnień bieżących, zamieszczał najczęściej w londyńskim "Dzienniku Polskim i Dzienniku Żołnierza" redagowanym przez Jana Czarnockiego, pozostałe gromadził licząc na zmianę decyzji. Pozbawiony codziennych obowiązków redakcyjnych, podjął się opracowania kilku antologii. Pracował jednocześnie nad zbiorem poezji Wiersze polskie wybrane, a korzystając z księgozbioru Heleny Heinsdorf - antologią noweli "Opowiadania polskie wybrane" oraz antologią eseju "Szkice polskie wybrane". Wszystkie ukończył na przełomie 1944/1945 roku i przedstawił do akceptacji. W druku ukazała się jedynie antologia poezji (dopiero w marcu 1946 roku), stanowiąc podstawowe kompendium wiedzy dla kilkudziesięciu szkół polskich na obczyźnie i wzbudzając protesty poetów, których dorobku Grydzewski nie uwzględnił lub zniekształcił6. Fragmenty opracowanej antologii opowiadań wykorzystał autor w latach późniejszych w redagowanym w "Wiadomościach" cyklu Ze skarbnicy nowelistyki polskiej. Być może w tym okresie przygotował Grydzewski również antologię polskiej myśli politycznej, której maszynopis zaginął w zbiorach Biblioteki Polskiej w Londynie.

W reakcji na upadek powstania warszawskiego, napisał Grydzewski szkic historyczny Na 150-lecie rzezi Pragi zamieszczony w trzech kolejnych listopadowych numerach nowojorskiego "Tygodnika Polskiego" redagowanego m.in. przez Jana Lechonia i Kazimierza Wierzyńskiego. Szkic ten ukazał się kilka miesięcy później w formie broszury w dwóch wydaniach: nakładem 2. Korpusu we Włoszech, oraz w Londynie. W rzymskiej "Bibliotece Orła Białego" redagowanej przez Jerzego Giedroycia, wydana została ponadto, w sierpniu 1945 roku, książka autorstwa Grydzewskiego Henryk Dąbrowski, będąca wyborem tekstów wybitnych historyków i pisarzy polskich m.in. Szymona Askenazego, Wacława Berenta i Stefana Żeromskiego o Dąbrowskim i Legionach.

Ponieważ zakaz przydziału papieru dotyczył wyłącznie pisma, Grydzewski - podobnie jak Stanisław Cat-Mackiewicz i liczni, niezależni publicyści polscy w Anglii - zachowując anonimowość, rozpoczął w początkach roku 1945 redagowanie serii almanachów pod wspólnym tytułem: Biblioteka "Wczoraj i Dziś". Ukazało się siedem części o objętości 10 arkuszy każda (4 numery "Wiadomości"). Wszystkie stanowią dziś bibliofilską rzadkość, z reguły też występują jako opracowania anonimowe. Szczególnie cenny wydaje się tom Szósta kolumna, poświęcony Rosji oraz Na romantycznym szlaku - oba z roku 1946. Nie udało się Grydzewskiemu zachować regularności, lecz było to winą wydawnictwa J. Rolls Book Co. Ltd., które po zamknięciu M. I. Kolin przejęło na krótki okres, funkcję jedynego polskiego wydawcy w Londynie. Ponieważ Redaktor nie znosił książek dużych i ciężkich, seria ukazała się w małej ósemce. Każda książeczka składa się z części współczesnej (we wszystkich pojawiają się ci sami stali współpracownicy "Wiadomości Polskich") oraz retrospektywnej (wynik heurystycznych poszukiwań w British Museum). Identyczny charakter i układ mają wydane w tym samym okresie: almanach A wiesz Ty co z Polską będzie? wydany jeszcze u J. Rolls'a oraz cztery antologie noszące zawsze podwójne tytuły np. Balast serdeczny. Biblioteka Londyńska czy Wiek klęski. Almanach historyczno-literacki. Ostatnie opublikowane zostały w powstałym w 1945 roku wydawnictwie "Orbis", którego właściciel Jan Olechnowicz odkupił, dzięki pożyczce rządowej, maszyny od "Kolina", przejmując część zobowiązań. Wydawnictwo "Orbis" było również wydawcą 6-cio tomowej "Biblioteki Ziemi Naszej" redagowanej przez Mieczysława Grydzewskiego od końca 1945 aż do początków 1948 roku. Tom pierwszy: Kalejdoskop warszawski ukazał się jeszcze w 1945 roku, i podobnie jak artykuł o Insurekcji Kościuszkowskiej oraz wydana w dwa lata później antologia poezji Warszawa w pieśni, był reakcją na upadek powstania warszawskiego i zniszczenie miasta. Kolejne tomy, zrealizowane (np. Postaci kobiece w prozie i malarstwie polskim) i pozostające w formie projektów ("Uniwersytety Polskie w słowie i wizerunku"; "Bastion kultury narodowej: Krzemieniec") świadczą o rosnącym w tym okresie eskapizmie Grydzewskiego, który przyczyny redagowania "Biblioteki Ziemi Naszej" uzasadnił pisząc we wstępie do tomu pierwszego:

Stosunkowo szczupła ilość przebywających na emigracji specjalistów nie sprzyja opracowywaniu poszczególnych tematów na nowo, trudności wydawnicze uniemożliwiają przedrukowywanie dzieł gotowych - stąd konieczność ograniczenia się do wyboru celniejszych fragmentów, odpowiednio wiązanych w całość.

Poszczególne tomy zaopatrzone są w bibliografię, krótkie biogramy autorów lub bohaterów szkiców oraz w ilustracje. Wszystkie wydane zostały anonimowo lecz w zapowiedziach wydawniczych "Orbis" informował, że autorem i redaktorem serii jest Grydzewski.

Najambitniejszym, jak się wydaje, zamierzeniem Grydzewskiego w okresie "nieobecności" była planowana na rok 1946 duża antologia prac pisarzy polskich w tłumaczeniu na język angielski. O projekcie tym, będącym w stadium realizacji, mamy bardzo niewiele wiadomości. Prócz niewielkiej korespondencji "urzędowej" w archiwum tygodnika, świadectwem są jedynie listy autorów, których prace miały znaleźć się w antologii. Wspomina o tym m.in. Józef Wittlin w listach do Redaktora z 16 maja 1946 i 12 sierpnia 1947 roku7.

W Bibliotece Polskiej w Londynie znajduje się ponadto nie datowany maszynopis książki o Chopinie, przygotowany przez Grydzewskiego najpewniej przed 1949 rokiem. W tym czasie bowiem zabiegał on, po nieudanej próbie wydania w Anglii, o pozyskanie dla książki wydawcy szwajcarskiego. Jest to pokaźnych rozmiarów wybór współczesnych opinii o kompozytorze tłumaczonych na język angielski, którego wydanie stało się najpewniej nieaktualne po ukazaniu się w 1949 roku angielskiej książki Kazimierza Wierzyńskiego, o Chopinie: The Life and Death of Chopin.

Zdany na siebie i niewielkie "polskie" zbiory bibliotek londyńskich, Grydzewski musiał się stać erudytą wszechwiedzącym i samowystarczalnym. Pochłonięty codzienną lekturą w British Museum oraz przeglądaniem nowości wydawniczych, redagowaniem opisanych wyżej antologii i almanachów, znalazł czas na pisanie do czasopism polskich ukazujących się na emigracji. Inicjatywa była najpewniej obustronna.

We wrześniu 1944 roku "Polska Walcząca" (red. Tymon Terlecki) rozpoczęła druk rubryki Sprawy polskie w książkach angielskich podpisanej: "Scrutator". Były to recenzje z nowości angielskich, w których autor odnajdywał najdrobniejsze nawet informacje dotyczące Polski współczesnej oraz jej historii. W listopadzie tegoż roku rubryka: Polonica w książkach angielskich sygnowana: "Scrutator" pojawiła się w dwutygodniku "W drodze". Identyczne cykle artykułów redagowane były ponadto w "Orle Białym" (Włochy), "Tygodniku Polskim" (Stany Zjednoczone), "Dzienniku Polskim i Dzienniku Żołnierza" oraz w odrodzonych w kwietniu 1946 roku "Wiadomościach". Łącznie ukazało się na łamach prasy emigracyjnej ponad 50 oryginalnych, nie będących przedrukami, odcinków redagowanych w okresie od września 1944 do marca 1946 roku. Często były to duże artykuły zajmujące w tygodnikach całą stronę. Nigdy nie było wątpliwości, że pod pseudonimem "Scrutator" kryje się Mieczysław Grydzewski.

Jedynie antologie: Wiersze polskie wybrane oraz Warszawa w pieśni sygnowane były nazwiskiem Grydzewskiego; pozostałe wydane zostały anonimowo. Redaktor nigdy oficjalnie nie przyznał się do ich autorstwa, pozwalając sobie "na zdradę tajemnicy" w listach do przyjaciół. Być może redagowanie almanachów uznał za zło konieczne, czynność zastępczą i w gruncie rzeczy niegodną redaktora "jedynego na całym świecie organu polskiej myśli kulturalnej, poważnej publicystyki, literatury i sztuki".

W kwietniu 1946 roku Grydzewski wznowił wydawanie tygodnika. "Wiadomości", w swym trzecim już wcieleniu, redagowane były przez Grydzewskiego do połowy 1966 roku. W latach późniejszych, aż do śmierci, redagował jedynie, ukazującą się niemal co tydzień rubrykę "Silva rerum", która podobnie jak niegdyś prace "Scrutatora", świadczyła o niezwykłej wiedzy i znakomitym warsztacie historycznym autora. "Silva rerum" nie była jednak prostym przedłużeniem rubryk redagowanych przez "Scrutatora", była realizacją marzeń, poszukiwaniem tożsamości intelektualnej własnej i pokolenia ludzi oderwanych od Ojczyzny8.


Przypisy

1 Por. M.A.Supruniuk, Odnalezione fragmenty archiwum "Wiadomości Polskich" Mieczysława Grydzewskiego (w druku)
2 M. Grydzewski, Listy do Tuwima i Lechonia (1940-1943). Oprac. Janusz Stradecki, Warszawa 1986 s. 34.
3 Ibidem, s. 35.
4 Na temat prac redakcyjnych Grydzewskiego pisał szerzej M. A. Supruniuk, Pracowita nieobecność. (Prace redakcyjne Mieczysława Grydzewskiego w latach 1944-1947. Próby reaktywowania "Wiadomości"), [in:] "Wiadomości" i okolice. Szkice i wspomnienia, Toruń 1995 s. 39-47.
5 H. Świderska, Z dziejów polskiej prasy opozycyjnej w Londynie 1941-45, Zeszyty Historyczne 1992 z. 101 s. 56-82.
6 W archiwum "Wiadomości" znajduje się list Czesława Miłosza z 1946 roku z poprawkami do zamieszczonych wierszy. Archiwum Emigracji Biblioteki UMK, Kolekcja: Archiwum "Wiadomości", Czesław Miłosz.
7 Ibidem, Kolekcja: Archiwum "Wiadomości", Józef Wittlin.
8 Por. M. Grydzewski, Silva rerum. Teksty z lat 1947-1969. W wyborze J. B. Wójcika, Gorzów Wielkopolski 1994.

FOTOGRAFIE


Rozdział książki: Twarze emigracji. Wierzyński, Hłasko, Gombrowicz, Stempowski, Grydzewski. Toruń 1999.

Strona główna

Uwagi i komentarze prosimy kierować:www@bu.uni.torun.pl      Redakcja       Godziny otwarcia
Data ostatniej modyfikacji: 2003-02-28 10:38       http://www.bu.umk.pl/Archiwum_Emigracji/Gry2.htm